Skoro już siedzimy sobie w świątecznym klimacie to na pewno warto kilka rzeczy sobie polecić.
1. Zimowe kawy w sieciówkach
Kto z nas nie lubi strzelić sobie Caramel Macchiato w Starbucks czy Żółwia w Coffee Heaven? Jak co roku, mamy okazję spróbować limitowanej edycji świątecznych kaw w naszych ulubionych miejscach. Zdarzyło mi się już klika z nich pić, a o innych słyszałam co nieco od znajomych. Co więc mamy w ofercie?
W Starbucks również trzy świąteczne propozycje. Kolejno: orange mocha, toffee nut latte i pierniczkowa latte. Jako, że nie jestem fanką połączenia pomarańcza-kawa, skusiłam się tylko na piernik i toffi. Najbardziej smakowała mi pierniczkowa- oprószona delikatną, korzenną przyprawą o wyraźnie wyczuwalnej nucie imbiru, słodka, z bitą śmietaną. Toffee nut latte miała posypkę, w postaci drobnych kryształków o smaku toffi i syrop orzechowy (a przynajmniej orzechowa w posmaku była kawa sama w sobie).
Która z kaw smakowała mi do tej pory najbardziej? Gingerbread latte w Coffee Heaven. Co mnie zdziwiło- żadna z tegorocznych świątecznych kaw nie ma nuty przewodniej w postaci cynamonu. Cóż, może za rok.
2. Piwo Świąteczne z browaru Kormoran.
Browar Kormoran doskonale znamy z takich pyszności jak Jabłko w Piwie, Wiśnia w Piwie czy moja ulubiona Śliwka w Piwie. W tym roku oferuje nam ciemne, mocne piwo o wybitnie świątecznych cechach. Przyjemna jest już sama jego ciemnowiśniowa barwa, nie wspominając nawet o aromacie jaki spowija nas przy nalewaniu. W nozdrza uderza najwyraźniejsza, goździkowa nuta, potem nieco imbiru, cynamonu i delikatna skórka pomarańczy. W tle gra łagodnie ziele angielskie. W smaku słodkie, rozgrzewające, gładkie. Długo pozostawia na języku posmak świątecznego ciasta. Zdecydowanie słodsze niż klasyczny porter. Tak, wiem, że już pisałam o Świątecznym. Tak, wiem, że się powtarzam. Po prostu to piwo jest tak, przepraszam, ZAJEBISTE, że trzeba go spróbować. A najlepiej to sobie kupić i w święta pić, o.
3. URBAN MARKET
Kolejne wydarzenie, na które przybyć nie mogę, bo praca, ech. Must be there wszystkich warszawskich foodies. Wielki jarmark i święto kultury jedzenia w 1500m2 do wynajęcia odbędzie się 15 grudnia w godzinach 12-18. Całość podzielona jest na panele: Delikatesy, Home&Food Design, Beauty oraz Kids. Można będzie spotkać tam laski z RICOS TACOS, spróbować wege potraw od Mezze czy kupić słoikowe przetwory z LuxPomada (a przecież słoje lubimy najbardziej <3). Będzie można zjeść pyszności i obkupić się w dobra nadające się do przechowywania na całą zimę.
4. Chrum.com
Skoro już o kupowaniu i prezentach mowa, to pozwolę sobie polecić moje ostatnie odkrycie. Warszawska marka odzieżowa Chrum.com oferuje koszulki, bluzy, czapki, torby i maskotki z zabawnymi nadrukami nawiązującymi do stołecznej rzeczywistości oraz postaci popkultury. Jeśli chcemy kupić jako prezent ciuch, to warto wybrać się właśnie do ich sklepu, mieszczącego się zaraz przy BUWie. Wspieramy w ten sposób polskich projektantów, no i kupujemy zajebiste ciuchy :p. Same profity. Tak samo jest zresztą z Pan Tu Nie Stał, których projekty uwielbiam...
Widzicie, ja to nawet jak kupuję ciuchy to muszę mieć takie w nadruk z żarciem, albo ze sklepu, który reklamuje się hasłem Garmaż Odzieżowy.
Foteczki kaw pochodzą ze stron kawiarni Coffee Heaven i Starbucks. Zdjęcie Świątecznego pobrałam ze strony opiwie.wordpress.com. Zdjęcie poduszki Szynki pochodzi ze strony chrum.com.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz